30 maja 2017 16:55 | Aktualności
Z przyjemnością informujemy, że nadal współpracujemy z Afryką i wciąż współuczestniczmy w dobroczynnej misji w Rwandzie. Dlatego też pragniemy zapoznać naszych Internautów z codzienną pracą misyjną naszej zaprzyjaźnionej siostry Marty Litawy - misjonarki Pallotynki z Rwandy.
Zapraszamy do artykułu, który nadesłała nam s. Marta z dalekiej Afryki.
Drodzy Przyjaciele i Dobroczyńcy misji w Rwandzie!
Pragnę podzielić się z Wami moją codziennością pracy misyjnej w Rwandzie.
Dzięki Waszej pomocy prowadzimy działalność charytatywną, medyczną i edukacyjną, zwłaszcza wśród dzieci i młodzieży. Przede wszystkim staramy się zapewnić ubogim coś do jedzenia. Są bowiem tereny, w których duży procent dzieci i dorosłych spożywa jeden posiłek dziennie. Troszczymy się bardzo o najmłodsze dzieci, sieroty, które zazwyczaj są niedożywione.
W szkole mamy sporo uczniów. Są kochane i bardzo zdyscyplinowane oraz radosne. Nasze dzieci tańczą i uczą się czytać. Cieszą się z każdej rzeczy przysłanej od Was. Wszystko doceniają i wielokrotnie oglądają i się cieszą.
W Rwandzie istnieje problem wody pitnej. Miejscowa ludność nie jest w stanie wykopać studni w wiosce , tym bardziej, że musi być to studnia na około 100 m głębokości, bo dopiero na takiej głębokości można czasami dojść do źródła wody. Przy ośrodkach zdrowia i szkołach stawiamy duże cysterny na wodę deszczową zbieraną z dachów. To bardzo skuteczne zwłaszcza w porze deszczowej, ponieważ woda ta jest konieczna do picia dla dzieci w szkołach, sprzątania budynków i uprawy warzyw w czasie długiej suszy.
Ludność żyje w wioskach; nie ma przemysłu. Ludzie utrzymują się z uprawy roli, co w tych warunkach klimatycznych jest bardzo trudne, ponieważ w upalnym słońcu przez długie godziny uprawiają małe poletka na wysokich górach. Utrzymują się z uprawy rolnictwa, ale niestety nigdy nie spotkałam najprostszej maszyny rolniczej - oprócz motyki, mimo iż pracuję tam 20 lat.
Tutaj ludzie gotują posiłek w jednym garnku na trzech kamieniach przed domem ; często siadają na skrawku słomy na ziemi i jedzą rękoma z garnka. Posiłek , który powtarza się regularnie to maniok ugotowany na wodze z dodatkiem fasoli lub kukurydzy czy słodkie ziemniaki. By ugotować ten posiłek, dzieci po zajęciach muszą poszukać gałązek na opał i przynieść w pojemniku plastikowym na głowie wodę, często bardzo daleko od domu. Natomiast w wysokich górach dzieci również z pojemnikiem na głowie pokonują duże odległości górskimi ścieżkami, wspinając się z ciężką wodą w górę. A praca dorosłych na polu przy uprawie ryżu jest wykonywana na mokradłach, w dodatku po kolanach w wodzie.
Pragnę więc wyrazić wdzięczność za każdy dar, dobroć i życzliwość Waszej Dyrekcji, Nauczycielom i Uczniom, zapewniając o naszej pamięci modlitewnej.
Serdecznie i gorąco Was pozdrawiam!
Sr Marta Litawa misjonarka Pallotynka z Rwandy